-Milena...- usłyszałam głos Michała. Otworzyłam oczy i natrafiłam na jego niebieskie tęczówki.- mówiłaś żeby cię obudzić.- uśmiechnął się.
-Tak, już wstaję.- również się uśmiechnęłam.
-Naprawdę chcesz iść na tą kolację?
-Oczywiście, Kochanie, ja wiem, że ty nie przepadasz za Asią, ale może...- nie dał mi dokończyć.
-Nie, nie i jeszcze raz nie! Aśka to skończona ździra! Nie chcę abyś się z nią kolegowała.
-Nie mów tak.- powiedziałam i weszłam do łazienki. Ubrałam prostą, zwiewną, niebieską sukienkę. Włosy pofalowałam, rzęsy lekko po tuszowałam. Psiknęłam się jeszcze moimi ulubionymi perfumami i wyszłam z pomieszczenia i spojrzałam na Miśka, który kończył zapinać niebieską koszulę, która pasowała do mojej sukienki. Spojrzałam na zegarek, wskazywał 18:30. Usiadłam na łóżku i zaczęłam zakładać kremowe szpilki.
Na miejscu;
-Cześć!- przywitał mnie Zibi buziakiem w policzek.
-Witam.- uśmiechnęłam się.
-Cześć Milenko.- udzieliła się Asia.
-Cześć, cześć.
Usiedliśmy do stołu i wszyscy zamówili sobie coś do jedzenia, oprócz mnie, nie chciało mi się jeść, za to poprosiłam o lampkę białego wina. Michał starał się nie zwracać uwagi na Joannę, ale jednak nie za bardzo mu to wyszło, narzeczona Zbyszka, poprosiła go o rozmowę w cztery oczy, o dziwo się zgodził.
Michał:
-Czego chcesz?- burknąłem.
-Porozmawiać.- usiadła na ławce i wskazała miejsce obok.
-No to wiem.- usiadłem.- przejdź do rzeczy, nie mam zbytnio czasu.
-Otóż chodzi o to, że ja nadal coś do ciebie czuję.
-CO?- nie dowierzałem w to co powiedziała.
-Kocham Cię, nie mogę zapomnieć tamtych chwil kiedy byliśmy razem.
-Przestań, nie oszukuj siebie, ani Zbyszka, jesteś z nim zaręczona, a chcesz wrócić do mnie?!
-Zaręczyny zawsze można zerwać.- popatrzyłem na nią jak na idiotkę, zresztą ona nią była.
-Kobieto, ogarnij się. Ja jestem już szczęśliwy z Mileną i na pewno bym do ciebie nie wrócił, po tym co mi zrobiłaś.- nic się nie odezwała.- wiedziałem, że tak będzie, od początku, kiedy dowiedziałem się, że tu jesteś to wiedziałem, że będziesz chciała to zrobić.
-Przepraszam za tą zdradę, ale to był tylko jeden raz...
-I o jeden za dużo!- krzyknąłem.- koniec rozmowy, zapomnij o tym, że jeszcze kiedyś będziemy razem.- wstałem i wszedłem do restauracji w której była Mila ze Zbyszkiem.
-Milena musimy już iść.- powiedziałem stanowczo.
-Dlaczego? Coś się stało?
-Nie ważne, chodź.
-No to do zobaczenia Zbyszku.- powiedziała Milena do Zbyszka.
Michał złapał mnie za rękę. Opuściliśmy budynek, spacerowaliśmy po Italii, ciągle myślałam o tej sytuacji, która miała miejsce kilka minut temu. Misiek był nieźle wkurzony, ciągle zadawałam sobie jedno pytanie: Co ta Asia mu powiedziała? Miałam ochotę już go nawet zapytać, ale zrezygnowałam.
Skierowaliśmy się na plażę, gdzie spacerowaliśmy dobrą godzinę, później poszliśmy do Hotelu. Była godzina 21, więc postanowiłam iść wziąć kąpiel. Weszłam do łazienki, nalałam trochę płynu do wanny i zaczęłam napuszczać gorącą wodę. Rozebrałam się do naga i po chwili leżałam już w wannie, było widać mi tylko głowę, ponieważ wszędzie była piana. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
-Mogę wejść?- zapytał Misiek.
-Możesz.- odpowiedziałam krótko i się zaśmiałam.
Siatkarz wykonał polecenie, zamknął za sobą drzwi i od razu podszedł do mnie.
-Mogę z tobą?- zapytał kolejny raz.
-No nie wiem, nie wi...- nie dokończyłam ponieważ, złączył nasze usta w namiętny pocałunek.- możesz. - powiedziałam odrywając się od niego. Nim się obejrzałam siedział już koło mnie.
Następnego dnia obudziłam się z bólem głowy, wstałam po cichu z łóżka, otworzyłam walizkę i wyciągnęłam z małej przegródki pudełeczko z tabletkami, zażyłam jedną i poszłam do łazienki, ubrałam się, włosy spięłam w wysokiego koka. Wyszłam i popatrzyłam na Michała, dalej spał. Postanowiłam go nie budzić więc poszłam na balkon i usiadłam na krześle. Widokiem był basen, a na około niego leżaki. W tle można było zobaczyć palmy. Siedziałam tak wpatrując się w ludzi kąpiących się lub opalających, gdy nagle na swoich ramionach poczułam wielkie ręce Kubiaka. Obróciłam się do niego i pocałowałam w policzek.
-Witam Kochanie.- rzekł.
-Dzień Dobry.- uśmiechnęłam się. Misiek usiadł na drugie krzesło i wbił we mnie wzrok.- co się tak patrzysz?- zapytałam.
-Bo, jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie.- pokręciłam przecząco głową.- jesteś i nie zaprzeczaj.
-No dobrze, niech ci będzie.
-Co powiesz, abyśmy dziś poszli na imprezę?
-Świetnie.- ucieszyłam się.- ale teraz skoro wstałeś, to idę na dół na basen, tylko przebiorę się w bikini.
-Będziesz się kąpać?
-Może, będę się na pewno opalać. -wstałam z krzesła, weszłam do pokoju, wyjęłam mój strój i weszłam do łazienki, aby go założyć. Po pięciu minutach byłam gotowa.
-Idziesz ze mną?- zapytałam w stronę Michała, który czytał jakąś gazetę.
-Jasne.
-No to już.- powiedziałam sprawdzając telefon, nikt nie dzwonił.
Gdy już byliśmy na dole, zajęliśmy dwa leżaki, położyłam ręcznik i usiadłam. Wyjęłam z torebki oliwkę i nasmarowałam swoje ciało.
-Masz krem -podałam mu tubkę.- posmaruj się.
-Ok, ok...
Po chwili zobaczyłam, że zapomniałam okularów.
-Misiu?
-Hmm?
-Mam prośbę...- popatrzył na mnie.- zapomniałam okularów, mógłbyś po nie skoczyć?
-Pójdę, ale...
-Ale?
-Za buziaka.
-No dobra.- zbliżyłam się do niego i wpiłam mu się w usta.- może być?
-Może, już idę.- uśmiechnął się. Wstał i oddalił się ode mnie.
Położyłam się i zaczęłam opalać. Nie minęło 5 minut, mój chłopak już wrócił. Podał mi okulary i zajął swoje miejsce. Założyłam je i kontynuowałam opalanie. Nagle ktoś zasłonił mi słońce, otworzyłam oczy i spojrzałam na stojącego przede mną osobnika. To był Zibi, ale bez Asi.
-Cześć.- powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha.
-Hej.- odpowiedziałam.
-No witaj stary.- siatkarze podali sobie dłonie.
-Gdzie masz Joannę?- spytałam.
-Leży w łóżku, mówiła że boli ją głowa i nie ma ochoty iść ze mną.- odparł Zbyszek.
-Może pójdę do niej?- zadałam kolejne pytanie.
-Nie, nie trzeba. Dziku idziemy popływać?- zwrócił się już do Michała.
-Jasne. Milena idziesz z nami?
-Nie, ja sobie na was popatrzę.
-To jak chcesz, na bombę?
-Oczywiście. Trzy,-zaczął odliczać Bartman.- cztery!- skoczyli, a ja zostałam ochlapana. No tak, mogłam się tego spodziewać. Ustałam na równe nogi i ukucnęłam na krawędzi basenu.
-Teraz wchodzisz?- kolejne pytanie zadane przez Michała.
-No a co? Ochlapaliście mnie.
-No i tak miało być. -zakpił ZB9.
Włożyłam jedną nogę, później drugą i powoli "zsunęłam" się do wody.
-Tylko proszę was nie chlapcie, nie chce zamaczać włosów.
-Nie będziemy chlapać.- powiedzieli chórem.
Zaufałam im i zaczęłam płynąć przed siebie. Przypomniały mi się lata, kiedy jeździłam z mamą nad jezioro, byłam bardzo dobrą pływaczką i nadal jestem. Obróciłam się w stronę siatkarzy i uśmiechnęłam się.
-To może poodbijamy piłkę?- zaproponował Zbigniew.
-Chętnie, ale nie mamy piłki...
-Zaraz się załatwi.- Zbyszek podpłynął do jakiejś pary która miała okrągły przedmiot, zapytał czy może pożyczyć na chwile. Ci się zgodzili.
-No i co? Nie mówiłem?- powiedział zadowolony z siebie. Odbij do mnie piłkę, a ja do Michała, i tak w kółko, kilka razy piłka mi uciekała, ale nadal grałam świetnie, zresztą kiedyś trenowałam siatkówkę.
Gdy się już wykąpaliśmy, posiedzieliśmy jeszcze chwilę, a później zebraliśmy się do Hotelu.
Postanowiłam, że przygotuję sobie ubrania na imprezę, a później poczytam trochę książki.
Czas zleciał nam szybko, zaczęliśmy się już ubierać, Michał również to robił. Ubrałam czarną sukienkę i do tego moje ulubione szpilki. Zrobiłam trochę mocniejszy makijaż i wyszłam z łazienki, Kubiak ubrany był w czarną koszulę i dżinsy. Gdy byliśmy już gotowi, poszliśmy do klubu...
Czeeść moi czytelnicy!
Przepraszam, że epizod dodaję tak późno, ale nie miałam czasu...
Co do niego to myślę, że się spodoba, tylko jest trochę krótki :D
Kto się spodziewał, tego że Asia była z Michałem?
Asseco Resovia, rozpoczęła już treningi! Resoviacy przeszli też badania :) --->http://www.youtube.com/watch?v=f050c6BCWgU&feature=youtu.be
Mam do Was pytanie, znacie jakieś fajne książki do poczytania?
No to co? Do następnego!
Całuję, Jullaa
ja ostatnio czytałam genialną książkę Agnieszki Lingas-Łoniewskiej "Bez przebaczenia"
OdpowiedzUsuńSuper blog, dziś jestem tutaj po raz pierwszy i wszystkie posty przeczytałam. Wciągnęła mnie ta historia zatem będę często odwiedzać Twojego bloga! Weny życzę i uśmiechu!
A nie znam tej książki ;)
UsuńDziękuję, że komentujesz ;)
Ciesze sie ze ci sie podoba :D
Dziękuję!
Ciekawe co będzie się działo dalej.. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas http://kluczemskrobane.blogspot.com/
To się okaże :3
UsuńZajrzę ;D
Hmm... Fajną książkę? Zależy, ja czytam aktualnie sagę ludzi lodu, ale wątpię, żeby Ci się spodobała, bo to trochę stare książki ;p A wracając do rozdziału... No jak zawsze super :) Jakoś nie wpadłam na pomysł, że ona kiedyś była z Miśkiem ;D Mam nadzieję, że następny rozdział dodany będzie szybciej? ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
my-love-volleyball.blogspot.com
;)
UsuńNo widzisz ;3
Nie wiem? Może w sobotę, niedziele?
Ale nie obiecuję :D
Również pozdrawiam :*
Zapraszam na nowy rozdział ;p
OdpowiedzUsuńmy-love-volleyball.blogspot.com
Pozdrawiam ;*
http://kluczemskrobane.blogspot.com/ - U nas nowy rozdział + jesteś dodana do czytanych :)
OdpowiedzUsuń